25 czerwca 2010


Dzisiaj jest ostatni dzień roku szkolnego. Wszystkie dzieci przyszły do szkoły odświętnie ubrane. Najpierw był apel na sali gimnastycznej, a później spotkanie z panią w klasie. Były świadectwa, kwiaty oraz życzenia zdrowych, wesołych oraz udanych WAKACJI. Ciekawe czy wszyscy będą pamiętać o widokówkach z wakacji.
Do zobaczenia w trzeciej klasie.
Miś Uszatek

24 czerwca 2010


To już ostatni dzień przyszliśmy na lekcje. Pani zaprosiła nas na lody, a potem rozmawialiśmy o tym, u kogo spędzę wakacje. Było bardzo dużo chętnych, więc pani zaproponowała, że zrobimy losowanie. W taki oto sposób wakacje spędzę z Miłoszem. Bardzo się cieszę.
Miś Uszatek

22 czerwca 2010


Dzisiaj na lekcji było rozstrzygnięcie konkursu rysunkowego na okładkę do mojego pamiętnika. Pani powiesiła wszystkie prace na tablicy, a potem wszystkie dzieci zamieniły się w jury i musiały pamiętając o wszystkich kryteriach wybrać pracę która najbardziej odpowiadała wszystkim ustalonym punktom. Było bardzo ciężko, ale w końcu została wybrana praca Kamila. Byłem zadowolony, ale też zrobiło mi się smutno, że tylko jedna praca została wybrana. Kiedy powiedziałem o tym pani, to ona chwilę pomyślała i wpadła na świetny pomysł. Rysunek Kamila będzie okładką a wszystkie pozostałe będą ilustracjami w pamiętniku przy moim wpisie o konkursie.
Miś Uszatek

21 czerwca 2010


Odwiedziłem dzisiaj Oliwię. Najpierw zjedliśmy obiad, apotem Oliwia poszłą z mamą do pracy. Gdy wróciła, to poszliśmy razem na plac zabaw, gdzie spotkaliśmy Natalkę i Dawida i bawiliśmy się razem aż do wieczora. Potem wróciliśmy, zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Na drugi dzień Oliwia wstała i oglądała bajki. Jak przyszła pora poszliśmy do szkoły. Chciałbym jeszcze spędzić taki fajny dzień.
Oliwia N.

17-20 czerwca 2010


U Oli spędziłem aż cztery dni. W czwartek Ola wyprała moje ciuszki i położyła mnie na słoneczku, żebym mógł się opalić. Później razem z Olą wybraliśmy się do nowej koleżanki Wiktorii. Dziewczynki bawiły się całe popołudnie, a wieczorem Ola wykąpała się i poszliśmy spać. W piątek do Oli przyjechała kuzynka Pola z mamą i razem świetnie się bawiliśmy. Poli było tak fajnie, że nie chciała wracać do domu. W sobotę rano Ola długo leżała w łóżku, aż mama musiała kilka razy wołać, żeby wstała. Później Ola z bratem poszli na łąkę i nazbierali patyków, z których budowali szałas dla Puszka. Po południu przyszli goście z kuzynką Hanią. Dorośli rozmawiali, dzieci bawiły się w ogrodzie, a później wszyscy jedliśmy kiełbaski. Ola poszła bardzo późno spać. W niedzielę Ola odpoczywała i odrabiała zaległe lekcje. To już chyba moje ostatnie spotkanie z Olą w tym roku szkolnym.
Ola M.

15-16 czerwca 2010

We wtorek kolejny raz przyszedłem z Dawidem do domu. Gdy wróciliśmy Dawid położył plecak i pakował się na wycieczkę. Potem poszliśmy na godzinkę na dwór. Po powrocie wykąpaliśmy się, zjedliśmy kolację i umyliśmy zęby, a potem oglądaliśmy mecz aż zasnęliśmy. Na drugi dzień Dawid wstał wcześnie, bo o 7:00, a ja smacznie chrapałem i nawet nie obudziłem się kiedy wychodził. Smutno było bez Dawida. Czekałem i czekałem, aż się doczekałem. Kiedy przyszedł to uściskałem go z całej siły. Po chwili wyszedł na dwór, a ja znowu zostałem sam. Dawid wrócił smutny. Pocieszyła go dopiero ciepła kąpiel i kolacja. Na drugi dzień oddał mnie Oli.
Dawid A.

11-13 czerwca 2010


Dzisiaj wracam do domu z Karolem. Jego mama zrobiła pyszne pierogi, które zjedliśmy ze smakiem. Ponieważ była ładna pogoda poszliśmy do parku, gdzie bawiliśmy się w berka, zjeżdżaliśmy ze ślizgawki i graliśmy w piłkę. Po powrocie Karol odrobił lekcje. Następnego dnia poszliśmy na działkę. Na działce robiliśmy babki piaskowe w piaskownicy. Zbieraliśmy ślimaki z liści kwiatów i warzyw. Szukaliśmy żab, bo na działce skazą żaby. Złapaliśmy jedną i wsadziliśmy jego siostrze do kieszeni, myślała, że to cukierek. Gdy włożyła rękę do kieszeni zaczęła piszczeć i powiedziała, że to głupi żart. Klaudia boi się żab, a przecież to takie miłe stworzonka. Tato Karola upiekł na grillu kaszankę i kiełbaski, zjedliśmy i wróciliśmy do domu. To był miły dzień.
Karol Ł.

09-10 czerwca 2010


Gdy przyszedłem do domu Kasi, to najpierw zjedliśmy obiad, następnie odrobiliśmy lekcje, a potem poszliśmy na dwór pobawić się z Fabianą, Bartkiem i Kacprem. Ok. godz. 19:00 wróciliśmy do domu, aby zjeść kolację, wykąpać się i iść spać. Rano Kasia poszła na Finał Centrum Łamania Mózgów. Kiedy wróciła ze szkoły, to poszliśmy na dwór. Bawiliśmy się w zielarstwo. Następnie wróciliśmy i oglądaliśmy bajki. Wieczorem zjedliśmy kolację, umyliśmy się i poszliśmy spać. Rano spakowaliśmy się i poszliśmy do szkoły.
Kasia K.

21-23 maja 2010

Dzisiaj przyszedłem do Oliwii, skąd od razu poszliśmy do koleżanki, ale okazało się, że ona jest chora, więc wróciliśmy do domu i graliśmy w grę na komputerze. Potem Oliwia założyła rolki i pojechaliśmy do Oliwii Nurek Wszyscy razem poszliśmy do sklepu kupić chrupki i bawiliśmy się w restaurację. Kiedy przyszły jeszcze dwie koleżanki zaczęła się super zabawa w ganianego. Tak bawiliśmy się aż do wieczora. Następnego dnia znowu wyszliśmy na dwór. Oliwia poszła po koleżankę i poszliśmy zrobić zakupy do Lidla. Potem mieliśmy czas tylko na zabawę. W niedzielę Oliwia wstała rano i poszła do kościoła. Kiedy wróciła pojechaliśmy wszyscy na pizzę. Po powrocie Oliwia odrobiła lekcje i poszliśmy na dwór zagrać w piłkę nożną. Jak zrobiło się ciemno to wróciliśmy na kolację i poszliśmy spać.
Oliwia W.

19 maja 2010


Dzisiaj Kamil przyniósł mnie do domu Miłosza. Najpierw wszyscy pograliśmy w grę „Dragon Boll” na playstation, później Miłosz z Kamilem poszli do szkoły, a ja zostałem w domu i bawiłem się z Oliwią. Jak Miłosz wrócił ze szkoły , to odrobiliśmy lekcje i pojechaliśmy do sklepu wybierać prezenty dla Miłosza z okazji Pierwszej Komunii Świętej. Później jeszcze się bawiliśmy i ścigaliśmy się wyścigówkami. Wesoło spędziłem czas u Miłosza.
Miłosz W.

18 maja 2010


Jestem bardzo zadowolony, że przyszedłem do Kamila. Po powrocie do domu zjedliśmy obiad i odrobiliśmy lekcje. Potem Kamil poszedł na basen, a ja zostałem w domu i oglądałem bajki. Kiedy Kamil wrócił z basenu to pokazał mi zdjęcia robione na pływalni. Były bardzo udane i ciekawe. Po krótkim odpoczynku poszliśmy pobawić się na dwór. Gdy zrobił się wieczór wróciliśmy na kolację. Potem umyliśmy się i poszliśmy spać. Następnego dnia udaliśmy się do szkoły.
Kamil W.

14-16 maja 2010


Pewnego dnia postanowiłem ze szkoły wrócić do domu z Oliwią. Oliwia szybko się zgodziła i tak razem z uśmiechem na twarzach poszliśmy do jej domu. W domu Oliwia przywitała się mamą oraz z młodszą siostrą. Następnie wzięła się za odrabianie lekcji. Postanowiłem jej nie przeszkadzać, usiadłem cichutko w kąciku biurka i przyglądałem się. Gdy skończyła lekcje, to zjedliśmy kanapki, a potem bawiliśmy się w piratów. Zabawa była bardzo fajna. Następnie posprzątaliśmy bałagan po sobie i poszliśmy się umyć ręce, bo czekała na nas kolacja. Następnego dnia po śniadaniu mama Oliwii pozwoliła nam pograć na komputerze. Byłem zachwycony. Około godz. 14:30 był obiad, a potem oglądaliśmy bajki. Później razem z młodszą siostrą poszliśmy pobawić się na podwórko. Nawet nie zauważyliśmy jak szybko minął czas i nagle usłyszeliśmy głos mamy, która wołała nas na kolację.
W niedzielę po śniadaniu pomagaliśmy mamie w przygotowaniach do obiadu, a po obiedzie Oliwia zabrała mnie do swojej babci, gdzie oglądaliśmy telewizję. Później wszyscy poszliśmy razem do Teslo. Ze sklepu babcia odprowadziła nas do domu na smaczną kolację, po której ze zmęczenia poszliśmy szybko spać. W poniedziałek po śniadaniu poszliśmy do szkoły.
Oliwia S.

13 maja 2010


Tym razem odwiedziłem Natalkę. Po przyjściu do jej domu towarzyszyłem Natalce przy obiedzie. Po obiedzie poszliśmy razem z jej bratem do księgarni i kupiliśmy lalkę. Bardzo mi się spodobała ta lalka, bo była na hulajnodze. W domu bawiliśmy się nową lalką do godziny 17:00, ponieważ na 17:30 Natalka szła do kościoła. Po powrocie moja koleżanka odrobiła lekcje, zjadła kolację i razem obejrzeliśmy wieczorynkę. Około 20 Natalka poszła się kąpać, a po kąpieli pograliśmy jeszcze w chińczyka i poszliśmy spać. Bardzo mile będę wspominał czas spędzony u Natalki i jej rodziny.
Natalia Sz.

12 maja 2010


Dzisiaj byłem u Remika. Poszliśmy do jego domu, a tam nikogo nie było, więc poszliśmy do jego babci. Remik odrabiał lekcje, a ja grałem na gierce. Potem obudziła się jego siostra Kinga i Remik schował mnie do plecaka, a babcia kazała mu zająć się siostrą. Ja zasnąłem w plecaku. Obudziłem się nazajutrz kiedy z Remikiem byliśmy już w szkole.
Remik S.

07-10 maja 2010


Kolejny raz odwiedziłem Laurę na cały weekend. W piątek poszliśmy do jej babci i bawiliśmy się w doktora. W sobotę Laura poszła do pierwszej spowiedzi z tatą, bo już w niedzielę była I Komunia Święta. Laura po raz pierwszy przyjęła komunię św. Byliśmy bardzo zadowoleni, bo przyjechała jej rodzina. W poniedziałek Laura nie poszła do szkoły, bawiliśmy się jeszcze w domu. Po południu poszliśmy na zakupy, a wieczorem robiliśmy zdjęcia nowym aparatem i słuchaliśmy muzyki na MP4. Po kolacji poszliśmy spać, bo rano trzeba było iść do szkoły.
Laura S.

06-07 maja 2010

Dzisiaj przyszedłem do Natalii. Po powrocie ze szkoły Natalia zjadła obiad. Po obiedzie poszliśmy na dwór, a potem po Alę, z którą bawiliśmy się na zjeżdżalni. Gdy zadzwoniła mama Natalki to musieliśmy wracać do domu i odrabiać lekcje. Później znowu wyszliśmy na dwór. Tym razem pojeździć na rowerze. Pojechaliśmy po Olę i razem jeździliśmy. Wieczorem wykąpaliśmy się i po kolacji Natalia przeczytała mi „Alicję w krainie czarów”. Bardzo mi się podobała jej historia. Potem przyszła pora na sen. DOBRANOC.
Natalia P.

30 kwietnia - 04 maja 2010

W piątek przyszedłem do Miłosza na cały długi weekend. W sobotę pojechaliśmy do zamku w Kliczkowie na festyn rycerski. Widzieliśmy tam rycerzy w zbrojach na koniach i pieszych, łuczników, kata i damy dworu. Miłosz kupił sobie miecz i tarczę. Byliśmy też na cmentarzu dla koni, który jest obok zamku. W niedzielę Miłosz pojechał z tatą na ryby na Witkę, ja zostałem, bo Miłek bał się, że wpadnę do wody. Miłosz złowił 12 ryb. Największa była płoć, która miała 29cm długości. W poniedziałek Miłek miał iść na urodziny, ale źle się czuł, miał gorączkę i musiał leżeć w łóżku i brać lekarstwa. Leżeliśmy więc razem i oglądaliśmy bajki.Do szkoły poszliśmy w środę.
Miłosz Psiuk

28 kwietnia 2010


Dzisiaj byłem u Oliwii. Jak zjadła obiad to poszliśmy do parku, gdzie Oliwia zrobiła pracę o swoim drzewie. Później wyszliśmy na dwór pojeździć na hulajnodze i na rolkach. Po powrocie bawiliśmy się w dom. Chciałbym jeszcze odwiedzić Oliwię. Ach zapomniałbym napisać, że zjedliśmy kolację i poszliśmy spać, a rano poszliśmy do szkoły.
Oliwia Nurek

27 kwietnia 2010


Dzisiaj, kiedy przyszedłem do Oliwii , to rozebraliśmy się i poszliśmy do pokoju odrabiać lekcje. Kiedy skończyliśmy mama Oliwii zawołała nas na obiad. Po obiedzie pobawiliśmy się, a kiedy przyszedł tato Oliwii to wszyscy razem trochę odpoczęliśmy. Potem jej rodzice pojechali do sklepu, a nas zawieźli do babci i dziadka, tam pobawiliśmy się z babcią Oliwii, a potem wyszliśmy na dwór do koleżanek Karoliny i Dominiki oraz kolegi 4-letniego Patryka. Wymyśliliśmy zabawę w berka. Dwie godziny później poszliśmy do domu coś zjeść i znowu spotkaliśmy się na dworze, ale teraz bawiliśmy się lalkami. Kiedy przyjechali rodzice Oliwii to wróciliśmy do domu. Tam umyliśmy się i wskoczyliśmy do łóżka, żeby poczytać książkę pod tytułem „Doktor Dolittle i jego zwierzęta”. Potem poszliśmy spać, a rano zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do szkoły.
Oliwia Mołczan

26 kwietnia 2010


Po szkole poszliśmy do babci i dziadka Oli. Tam oglądaliśmy telewizję. Potem Ola zjadła obiad i poszliśmy do jej domu. Po krótkim odpoczynku poszedłem Z Olą na mażoretki. Robiliśmy tam różne rzeczy: kręciliśmy pałeczką, ćwiczyliśmy ukłon, skakaliśmy przez gumę i bawiliśmy się. Po powrocie do domu Ola odrobiła lekcje, zjadła kolację przeczytała mi książkę pt. „Doktor Dolittle i jego zwierzęta” i poszliśmy spać. Rano Ola zjadła śniadanie, sprzątnęła u Puszka, ubrała się i poszliśmy do szkoły. U Oli spędziłem miło dzień.
Ola Mizdal

22 kwietnia 2010


Po szkole przyszedłem do domu Karoliny. Zjadłem z nią obiad chwilę odpocząłem. Następnie spakowałem z Karoliną książki i pojechałem z nią do szkoły muzycznej w Zgorzelcu. Uczestniczyłem tam w lekcji gry na pianinie. Po lekcji wróciliśmy do domu, odrobiliśmy zadania domowe, zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Następnego dnia spakowaliśmy się i poszliśmy do szkoły.
Karolina Marciniak

16-18 kwietnia 2010


Gdy przyszedłem do domu Kasi, to Kasia naprawiła moje uszko. Bardzo jej za to podziękowałem. Następnie poszliśmy coś zjeść. Kasia dała mi rzodkiewkę i wodę z cukrem. Było pyszne. Później razem graliśmy na komputerze i oglądaliśmy bajki. Potem przyszła kolej na kolację, mycie i sen. W sobotę byłem taki obolały, że nie mogłem wstać z łóżka. Za to w niedzielę poszliśmy grać na komputerze, ale okazało się, że tam już siedzi Mateusz, brat Kasi. Przed trzynastą wyszliśmy na dwór i z krótką przerwą na obiad długo się tam bawiliśmy z Fabianą i Agatą, które tak jak my miały rowery. Po powrocie do domu do domu był już czas na kolację, mycie i sen. Rano w poniedziałek poszliśmy do szkoły.
Kasia Książka

15 kwietnia 2010

Gdy przyszedłem do domu z Karolem, od razu zjedliśmy obiad, bo byliśmy bardzo głodni.
Po południu obejrzeliśmy film, a później poszliśmy na dwór. Tam graliśmy w piłkę, jeździliśmy na Powerze i na rolkach. Było SUPER!!! Kiedy zrobiło się późno poszliśmy do domu. Tam czekało na nas pyszne ciasto, które upiekła mama Karola. Karol musiał odrobić lekcje, więc ja bawiłem się z jego bratem Kubą. Jeździliśmy autkami i graliśmy w grę na komputerze. Nadeszła późna godzina i trzeba było iść się myć, uwielbiam to robić, ponieważ Karol ma prysznic i woda leci sobie z góry. Później zjedliśmy kolację i położyliśmy się do łóżek. Tato Karola przeczytał Najdo snu książkę pt. „Pies w budzie”. Była to bardzo ciekawa książka. Gdy rano wstaliśmy powiedziałem Karolowi, ż chciałbym jeszcze kiedyś spędzić tak cudownie u niego czas. Potem poszliśmy do szkoły.
Karol Łowczynowski

14 kwietnia 2010


Dzisiaj byłem u Izy. Najpierw Iza zjadła obiad, a potem zaczęła odrabiać lekcje. Pokazała mi swoje dyktando, a ja byłem zadowolony, choć zrobiła jeden błąd. Następnie poszliśmy razem na kółko plastyczne i robiliśmy tam łąkę z tulipanami. Po powrocie do domu zjedliśmy kolację i Iza poczytała mi książkę pt. „Doktor Dolittle jego zwierzęta. Potem wskoczyliśmy do łóżka i poszliśmy spać.
Iza Krzywińska

13 kwietnia 2010


Dzisiaj Dawid razem z klasą wybrał się do parku. Każda grupa robiła zdjęcia ze swoim drzewem. Dawid miał drzewo grab. Był też dąb, brzoza, jarząb i klon. Gdy szedłem do domu z Dawidem widzieliśmy ptaka, gila. Jak wróciliśmy do domu, to odpoczywaliśmy , a potem skakaliśmy na skakance. Gdy Dawid odrabiał lekcje, a jego mama gotowała, ja leżałem sobie w łóżku. Było już późno, zjedliśmy kolację, wykąpaliśmy się, obejrzeliśmy wieczorynkę i zasnęliśmy. Na drugi dzień obudziła nas mama Dawida. Ubraliśmy się, zjedliśmy śniadanie, umyliśmy zęby i poszliśmy do szkoły
Dawid Arnista.

07-08 kwietnia 2010

Dzisiaj po szkole poszedłem z Marcinem do jego domu. Marcin odrobił lekcje z matematyki i zaczęliśmy się bawić w rycerzy. Mama upiekła dla nas grzybki, takie omlety. Były pyszne!
Wieczorem obejrzeliśmy „Toma i Jerzego”, a po kąpieli poszliśmy spać. Gdy obudziliśmy się, była już 9:00. Na szczęście nie idziemy dzisiaj do szkoły, bo szóstoklasiści piszą test. Marcin po śniadaniu uczył się ortografii, a ja mu pomagałem. Potem jeździliśmy razem na rowerze. Miło wspominam ten dzień.
Marcin Gaweł

01-06 kwietnia 2010


Kiedy przyszedłem do Ali, to przyszła jej koleżanka Natalka. Wtedy Ala powiedziała „Idziemy na rowery!”. Zgodziliśmy się. Kiedy mieliśmy już dość jazdy, to poszliśmy na plac zabaw. Ala puszczała mnie ze ślizgawki, świetnie się bawiłem. Niestety Natalka musiała już wracać do domu. My też wróciliśmy. Po kolacji umyliśmy się i poszliśmy spać.
Ala Bałajewicz

26-28 marca 2010


Dzisiaj przyszedłem do Miłosza. Po szkole poszliśmy od razu do jego domu. Miłosz zjadł obiad, a ja bawiłem się z jego siostrą Oliwią. Później Miłosz zabrał mnie na plac zabaw, gdzie poznałem jego kolegów. Pograliśmy wspólnie w piłkę i w karty. Wieczorem oglądałem razem z Miłoszem i Oliwią Bajki. W sobotę padał deszcz, więc spędziliśmy ten dzień w domu. Pograliśmy w grę na komputerze, graliśmy w grę planszową „Wielki biznes”. W niedzielę jak Miłosz poszedł z mamą do kościoła zostałem w domu, ale nie było i smutno, bo bawiłem się z Oliwią. Bardzo miło spędziłem czas u Miłosza.
Miłosz Włodarczyk

18-22 marca 2010


W czwartek po szkole spotkałem się z Kamilem. Gdy razem wracaliśmy do domu była piękna wiosenna pogoda. Świeciło słońce i było ciepło. Takiej pogody nie było już dawno. Kamil zostawił w domu plecak i poszliśmy dozbierać gałązek do pracy domowej. Na drugi dzień po szkole razem z Kamilem wyklejaliśmy gałązki na papier. Praca ta bardzo nam się udała. W poniedziałek rano razem zanieśliśmy ją do szkoły.
Kamil Walczak

17 marca 2010

Kiedy przyszliśmy do domu Oliwii, to przyszła do niej koleżanka. Bawiliśmy się w chowanego, w berka i we fryzjera. Kiedy dziewczynka poszła do domu, Oliwia zaczęła odrabiać lekcje a jej towarzyszyłem. Potem zapoznała mnie z misiem, a raczej misiową, miała na imię Paulina. Później Oliwia poszła się kąpać i poszliśmy spać. Rano poszedłem do następnego dziecka.
Oliwia Wasilewska

16 marca 2010


Po szkole przyszedłem do Natalki odrabialiśmy razem lekcje. W wolnym czasie Natalka nauczyła mnie skakać na skakance oraz kręcić hula-hop. Potem bawiliśmy się w sklep. Nauczyłem się sprzedawać i liczyć pieniążki. Gdy zabawa nam się znudziła oglądaliśmy telewizję. Pod wieczór przyszła do Natalki koleżanka i wszyscy razem się bawiliśmy. Było bardzo wesoło.
Natalka Szakiel

15 marca 2010

Kiedy przyszliśmy ze szkoły do domu Remika, to umyliśmy ręce i zjedliśmy obiad. Bardzo podobały mi się wszystkie jego sprzęty i zabawki. Poszliśmy na dwór bawić się z siostrą Remika, która jeździła na sankach. Remika pies Roki woził Kingę i mnie na sankach. Ta zabawa trwała krótko, bo byliśmy wszyscy zmarznięci i mokrzy. Mamusia Remika dała nam gorącej herbaty z cytryną i pyszne kanapki. Potem oglądaliśmy bajki w telewizji i poszliśmy spać. Rano poszliśmy do szkoły. Z tej przygody u Remika jestem bardzo zadowolony.
Remik Spich.

12-14 marca 2010


Kiedy wróciłem z Oliwią ze szkoły do domu, najpierw Oliwia odrabiała lekcje, a ja w tym czasie siedziałem obok niej i przyglądałem się. Gdy już skończyła zadania, zaproponowałem, abyśmy bawili się w lekarza. Oliwia była lekarzem, a ja razem z jej siostrą Weroniką byliśmy jej pacjentami. Zabawa bardzo mi się podobała. Było przy niej dużo śmiechu. Po zabawie postanowiliśmy zjeść parę smakołyków. W tym czasie przyszła do nas ciocia. Posiedzieliśmy chwilę z ciocią i pożartowaliśmy trochę. Gdy ciocia poszła zaczęliśmy sprzątać to, co nabałaganiliśmy. Po porządkach umyliśmy się, zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Następnego dnia jak wstaliśmy, to czekało na nas pyszne śniadanie. Po śniadaniu malowaliśmy różne rysunki. Potem bawiliśmy się w berka, a kiedy skończyliśmy przyszedł Oliwii tato i zabrał nas do siebie na obiad. Po obiedzie oglądaliśmy bajki i bawiliśmy się w chowanego. Potem poszliśmy się kąpać, a po kąpieli czekała na nas przepyszna kolacja, po której poszliśmy spać. W niedzielę rano zjedliśmy śniadanie i oglądaliśmy telewizję.
O godz. 15:30 tata Oliwii odwiózł nas do domu. W domu przed pój ściem spać pobawiliśmy się jeszcze w pomidora. W poniedziałek rano poszliśmy do szkoły.
Oliwia Sokołowska

11 marca 2010


Cześć, pewnie wiecie, że nazywam się Uszatek. Dzisiaj Wiktor przekazał mnie dla Laury. W klasie na j. niemieckim poszliśmy na koncert, na którym grano na instrumentach muzycznych. Koncert był ciekawy i dzieciom się bardzo podobał. Po powrocie do szkoły Laura poszła na obiad, a ja czekałem na nią w klasie. Później schowała mnie do plecaka. Potem wróciliśmy do domu iii… Wiecie, co? Wyskoczyłem z plecaka prosto na stół: -AUU- to bolało. W kuchni zapadła cisza. Nagle zdziwiona rodzinka, niespodziewająca się niczego wybuchła śmiechem. Potem oglądaliśmy bajki. Gdy pisałem te przygody, to pomagała mi Laura i jej tato. Później był jeszcze czas na rysunki.
Laura Skorupa

10 marca 2010


Dzisiaj byłem u Wiktora. Po szkole poszliśmy od razu do domu. Troszkę odpoczęliśmy, a potem przyszedł Marcin, Wiktora kolega z klasy. Bawiliśmy się samochodami i torami Hot Wells. Potem w chowanego. Było dużo śmiechu. Gdy Marcin poszedł do domu, Wiktor zajął się odrabianiem zadań domowych. Wieczorem oglądaliśmy bajki i jedliśmy różne smakołyki. Mi najbardziej smakowały orzeszki z miodem. Najadłem się i smacznie zasnąłem.
Wiktor Rajski

8-9 marca 2010

W tych dniach gościłem w domu Miłosza. Gdy wszedłem do pokoju Miłka, ujrzałem śpiącą kotkę Lilii. Po powrocie Miłka rodziców z pracy, pojechaliśmy wręczyć babciom kwiaty z okazji Dnia Kobiet. Oczywiście jego mama też je otrzymała. Po powrocie i kąpieli oglądaliśmy bajki. Następnego dnia Miłek był bardzo zajęty, więc dużo czasu byłem sam. Trochę oglądałem obrazki w książkach, albo bawiłem się z Lilii. Dopiero wieczorem mogłem się trochę pobawić z Miłoszem. Ogólnie było fajnie.
Miłosz Psiuk

5-7 marca 2010


Dzisiaj przyszedłem do Natalii. Po obiedzie pograliśmy na komputerze, a potem poszliśmy do babci i graliśmy w grę Scooby Doo. Później zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Następnego ranka po śniadaniu oglądaliśmy bajki, a potem wyszliśmy na dwór. Zrobiliśmy wojnę na śnieżki. Wiecie co? Ja wygrałem. Po zabawie poszliśmy do domu. Napiliśmy się ciepłej herbaty i szybko wskoczyliśmy pod kołdrę. Oglądaliśmy bajkę „Scooby Doo na tropie”. Po bajce zrobiło się ciemno więc poszliśmy spać. Następnego ranka po śniadaniu poszliśmy się uczyć do pani Agaty.
Natalka Połoczańska

3 marca 2010

Dzisiaj znowu przyszedłem do domu Oliwii. Najpierw Oliwia zjadła obiad i odrobiła lekcje, a potem bawiliśmy się z jej pieskiem. Bardzo podobał mi się ten pies jak spał, a jak się wściekał, to już nie był taki słodki. Jak skończyliśmy się bawić, to już był wieczór, więc zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Rano po śniadaniu poszliśmy do szkoły.
Oliwia Nurek

2 marca 2010


Kiedy przyszedłem do domu Oliwii, to graliśmy w gry na komputerze. Potem wypiliśmy herbatę i zjedliśmy zupę, którą ugotowała nam mama Oliwii. Po obiedzie mieliśmy jeszcze dużo czasu na zabawę. Wieczorem poszliśmy się umyć. Oliwia ubrała mnie w piżamę i poszliśmy spać. Rano po śniadaniu poszliśmy do kościoła.
Oliwia Mołczan

26 lutego- 1 marca 2010


Po szkole poszedłem z Olą do jej babci i dziadka. Mieliśmy tam trochę czasu, żeby się pobawić. Kiedy wróciliśmy już do domu, do brata Oli przyszedł kolega i razem fajnie bawiliśmy się aż do wieczora. Wieczorem szybko zasnęliśmy. W sobotę przyszli goście z małą dziewczynką Anią. Ola bardzo długo opiekowała się Anią, a wieczorem szybko zasnęła ze zmęczenia. W niedziele pojechałem z Olą i jej rodziną na basen do Niemiec. Ola świetnie pływa, ja tez trochę próbowałem. Wieczorem obejrzeliśmy film i poszliśmy spać. W poniedziałek poszliśmy razem do kościoła na rekolekcje, a potem do dziadków Oli. Po zabawie wróciliśmy do domu. Po południu poszliśmy na mażoretki, żeby poćwiczyć. Pierwszy raz byłem na takich ćwiczeniach i bardzo mi się podobało. Może kiedyś Ola zabierze mnie jeszcze na takie ćwiczenia.
Ola Mizdal

25 lutego 2010


Dzisiaj przyszedłem do Karoliny. Zjadłem obiad i patrzyłem jak Karolina odrabia lekcje. Po odrobieniu lekcji napiliśmy się herbaty. Następnie wybrałem się na zakupy. Po powrocie Karolina pokazała mi jak się robi na drutach szalik. Kiedy przyszedł wieczór umyliśmy się i poszliśmy spać. Następnego dnia spakowaliśmy się i poszliśmy do szkoły.
Karolina Marciniak

24 lutego 2010


Gdy przyszedłem z Karolem do domu, to zjedliśmy obiad i pobawiliśmy się autami. Później zaczęliśmy czytać książkę pt. „Zaczarowana zagroda”. Z książki dowiedzieliśmy się bardzo ciekawych rzeczy, że z lodu można zrobić zagrodę i że pingwiny mają obrączki na nogach. Wieczorem mama zrobiła nam kolację, a my w tym czasie poszliśmy się umyć. Potem zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Rano poszliśmy do szkoły.
Karol Łowczynowski.

23 lutego 2010


Gdy przyszedłem dzisiaj do Kasi, to poznałem jej kota Lokiego. Potem Kasia poczytała mi książkę pt. „Komputery i Internet”. Później Kasia pojechała z rodzicami do sklepu, a ja przeglądałem różne książki. Następnie umyliśmy się i poszliśmy spać. Rano poszliśmy do szkoły.
Kasia Książka

22 lutego 2010


Kiedy przyszedłem z Izą do domu, ona zjadła obiad i odrobiła lekcje. Potem pobawiliśmy się z jej pluszowym pieskiem Mopsikiem i pograliśmy trochę na komputerze. Iza pokazała mi swój nowy różaniec, książeczkę i świecę do I Komunii Świętej, które otrzymała w kościele. Potem Iza szukała dla mnie ciuszków, ale niestety nic nie znalazła. Później zjedliśmy kolację i poszliśmy się myć i spać. Następnego dnia po śniadaniu poszliśmy do szkoły do dzieci.
Iza Krzywińska

18-21 lutego 2010


Po szkole poszedłem z Damianem do babci i dziadka. Tam oglądaliśmy olimpiadę zimową. Potem wróciliśmy do domu i poszliśmy spać. W piątek byliśmy z klasą w pracowni ceramicznej, gdzie lepiliśmy z gliny żółwie i zajączki. Później poszliśmy do sali doświadczania świata, gdzie jest łóżko wodne. Była świetna zabawa. Potem mieliśmy jeszcze w szkole zabawy na niemieckim i wróciliśmy do domu. Tego dnia byliśmy jeszcze na treningu. W sobotę rano odwiedziliśmy kuzynów-sąsiadów. Po południu byliśmy na urodzinach u wujka. Było tam dużo dzieci i świetnie się bawiliśmy. Po powrocie do domu obejrzeliśmy z rodzicami Damiana skoki Adama Małysza. W niedzielę rano po śniadaniu trochę się bawiliśmy, a potem poszliśmy do kościoła. Po powrocie pojechaliśmy z rodzicami do babci i dziadka na obiad, a potem do Zgorzelca i do Biernej, gdzie bawiliśmy się w berka z psem Lakiem. Po powrocie z Biernej pojechaliśmy do domu i poszliśmy spać.
Damian Kącki

17 lutego 2010


Gdy przyszedłem do domu Marcina to on szybko się rozebrał i poszedł odrabiać lekcje. Ja mu pomagałem. Potem poszliśmy grać w szachy. Gdy skończyliśmy to było już ciemno, więc zjedliśmy kolację. Mama powiedziała Marcinowi, żeby teraz się wykąpał i umył zęby. Później oglądaliśmy z tatą Marcina igrzyska olimpijskie w Vancouver. Jak zrobiło się późno, to poszliśmy spać. Rano zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do szkoły.
Marcin Gaweł

16 lutego 2010


Kiedy przyszedłem do domu Ali, jej mama poczęstowała nas pysznym obiadem. Po obiedzie bawiliśmy się z króliczkiem o imieniu Gacuś. I wiecie co dzieci? Gacuś chciał mnie ugryźć w nos, ale na szczęście Ala wzięła mnie szybko na ręce. Potem poszliśmy oglądać film o niedźwiedziach. Był to bardzo ciekawy film. Ala pokazała mi też ciekawe gierki na komputerze i nie chciała dać mi wygrać. Resztę wolnego czasu spędziliśmy na dworze. Jeździłem na sankach i rzucałem w Alę kulkami ze śniegu. Po zabawach Ala odrobiła lekcje. Po kolacji umyliśmy się i poszliśmy spać.
Ala Bałajewicz

15 lutego 2010

W poniedziałek po raz kolejny odwiedziłem Dawida w jego domu. Gdy razem wróciliśmy ze szkoły, Dawid umył ręce i zjadł obiad. Później razem z nim grałem w grę komputerową, która nazywa się „Dragon Ball z”. Po godzinie odpoczynku wspólnie odrabialiśmy lekcje, które pani mu zadała w szkole. Po odrobieniu lekcji zaczął mi czytać książkę pt. „Koszmarny Karolek”. Potem Dawid umył się, zjadł kolację i razem ze mną położył się spać. Na drugi dzień rano mama obudziła nas do szkoły. Po śniadaniu Dawid spakował tornister i poszliśmy do szkoły.
Dawid Arnista

29 stycznia 2010


Dzisiaj odwiedziłem Oliwię, która pokazała mi swoje konto. Najpierw przywitaliśmy się z jej rodzicami, a potem bawiliśmy się w schroniska. Później bawiliśmy się z kotkami, są świetne.
Po zabawie wyszliśmy na śnieg robić aniołki. Ponieważ było zimno, więc poszliśmy do domu ogrzać się. Potem zjedliśmy obiad. Kiedy się ściemniło poszliśmy się kąpać, potem zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.
Oliwia Wasilewska

28 stycznia 2010


Tego dnia odwiedziłem mieszkanie Natalii. Gdy wróciliśmy ze szkoły Natalia zjadła obiad, przy którym jej towarzyszyłem później mieliśmy wolny czas na zabawę. Bawiliśmy się lalkami, które mieszkały w swoim domku. Urządziliśmy dla nich piknik. Po skończonej zabawie Natalia musiała odrobić lekcje, więc jej pomogłem. Gdy nastał wieczór, zjedliśmy kolację naszykowaną przez mamę. Po kolacji była kąpiel, a potem położyliśmy się do łóżka. Gdy się obudziliśmy był już ranek. Bardzo mile wspominam czas spędzony z Natalką
Natalia Szakiel

27 stycznia 2010


Kiedy przyszedłem do domu Oliwii, to najpierw Oliwia drobiła lekcje, a ja w tym czasie pobawiłem się z jej młodszą siostrą. Potem pograliśmy w gry planszowe. Później puszczaliśmy bańki. Wieczorem Oliwia położyła mnie spać. Następnego dnia zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do szkoły.
Oliwia Sokołowska

26 stycznia 2010


Ponownie odwiedziłem Laurę. Gdy tylko przyszliśmy do jej babci, to od razu mieliśmy pyszną gorącą herbatkę, którą oczywiście zrobiła nam Laury babcia. Gdy ją wypiliśmy, to bawiliśmy się w doktora. Potem graliśmy na komputerze i oglądaliśmy filmy. Czasie, gdy Laura odrabiała lekcje ja poznałem jej ciocię Beatę. Wieczorem wróciliśmy do domu Laury. Wykąpaliśmy się i Laura poczytała mi bajkę pt. „Królewna Śnieżka”.
Laura Skorupa

25 stycznia 2010


Dzisiaj przyszedłem do Miłosza. Jego siostra bardzo się ucieszyła kiedy mnie zobaczyła. Po obiedzie najpierw odrobiliśmy lekcje, a później mieliśmy czas na zabawę. Bawiliśmy się z Sonią – szczeniakiem Miłosza. Wieczorem najpierw oglądaliśmy bajki, a przed snem Miłosz poczytał nam bajkę „Niesamowite przygody Kubusia Puchatka”. Następnego dnia poszliśmy do szkoły.
Miłosz Włodarczyk

22-24 stycznia 2010


Dzisiaj poszedłem do Natalii. Po obiedzie pomagałem jej odrobić lekcje. Następnie oglądaliśmy bajki w telewizji, aż zasnęliśmy. W niedzielę przyszła do nas koleżanka, też Natalka i razem bawiliśmy się w dom. Po dobranocce koleżanka poszła do domu, a my do kąpieli. Było cudownie.
Natalka Połoczańska

21 stycznia 2010


Dzisiaj był zimny dzień. Po lekcjach udałem się z Kamilem do jego domu. Kamil zjadł obiad i razem z jego rodzicami pojechaliśmy do Zgorzelca. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Mc Donalds. Mama kupiła Kamilowi zestaw wraz z zabawką. Jest to fajny elektroniczny instrument perkusyjny. Gdy wracaliśmy do domu, to graliśmy na nim całą drogę. Później odrobiliśmy lekcje i po kolacji wszyscy poszliśmy spać.
Kamil Walczak

15 stycznia 2010


Dzisiaj wybraliśmy się całą klasą na kulig na Jasną Górę. Oczywiście zawieźli nas tam rodzice. Na miejscu tatusiowie dowiązali długą liną nasze sanki do traktora i już kulig gotowy. jeździliśmy czasami ktoś spadł z sanek i trzeba było się zatrzymać, żeby mógł wsiąść na sanki i jechać dalej. Było dużo śmiechu. Potem mamy rozdały nam ciepłą herbatę i przygotowały kiełbaski do pieczenia. Nikt nie marudził, każdy chciał piec. Po jedzeniu wykorzystaliśmy kije do rzutu oszczepem, zabawę prowadzili tatusiowie Oliwii i Miłosza. Na koniec każdy zrobił orła na śniegu. Teraz czekamy już na następny kulig.
Klasa 2a

12 stycznia 2010


Dzisiaj przyszedłem do domu Oliwii. przyjechali do niej dziadkowie z Bratkowa i Zawidowa. Oliwia przedstawiła mnie swoim dziadkom i zaprosiła do stołu, gdzie wypiliśmy razem herbatkę. Było miło. Później musieliśmy odrabiać lekcje i troszeczkę się pouczyć. Mama Oliwii zawołała nas na kolację, po kolacji poszliśmy się umyć i spać. Rano Oliwii mama zaprowadziła nas do szkoły.
Oliwia Mołczan

Wycieczka do parku


Dzisiaj byliśmy na wycieczce w parku. Dzieci oglądały swoje drzewa i robiliśmy zdjęcia. Potem bawiliśmy się na zaśnieżonym placu zabaw. To coś nowego. Kręciliśmy się na karuzeli, zjeżdżaliśmy na ślizgawce i obrzucaliśmy się śniegiem. Było super i wszyscy byli zadowoleni.
Klasa 2a

11 stycznia 2010


Dzisiaj byłem u Wiktora. Po powrocie ze szkoły siedziałem trochę sam, bo Wiktor poszedł do kościoła. Na szczęście do zabawy zaprosiła mnie siostra Wiktora – Emilka. Trochę się bałem jej wielkich dinozaurów, ale nic złego się nie stało. Gdy wrócił Wiktor, bawiliśmy się razem. Jeździłem po całym pokoju kombajnem, który Wiktor zbudował z klocków lego. To był wesoły dzień.
Wiktor Rajski

08 - 10 stycznia 2010


Gdy przyszedłem do Oli, to ona wyprała mi ciuszki i nałożyła nowe ubranka. Wieczorem czytała mi „Koszmarnego Karolka”. W sobotę pojechaliśmy razem do Opolna, gdzie mieszka jej kuzynka Pola. Razem bawiliśmy się na świetnym kuligu. Po kuligu zjedliśmy babkę, tosty i lody. W niedzielę rano zjedliśmy pyszne śniadanie, które zrobiła nam mama Oli, a potem razem poszliśmy do kościoła. Później poszliśmy do Babci . Wieczorem Ola przeczytała mi kolejną część „Koszmarnego Karolka”. Coraz bardziej podobają mi się jego przygody. W poniedziałek poszliśmy do szkoły. Miło spędziłem czas u Oli i chciałbym ją znowu odwiedzić.
Ola Mizdal

07 stycznia 2010

Gdy przyszliśmy z Miłoszem do jego domu, to najpierw pobawiłem się z kotką, która ma na imię Lili. Później przez godzinę sam oglądałem bajki, bo Miłek chodzi na lekcje Języka niemieckiego. Gdy wrócił zagraliśmy w warcaby, chińczyka, Bena10 i na komputerze w „Lego STAR WARS”. Potem pomogłem mu jeszcze przygotować strój września na przedstawienie.
Miłosz Psiuk

06 stycznia 2010


Gdy przyszedłem do Kasi, to odrobiliśmy razem lekcje. Potem pomogłem jej w wybraniu kostiumu na piątek. Następnie obejrzeliśmy bajki pt. „Królewna Śnieżka” i „Elfy z ogrodu czarów”. Wcześniej umyliśmy się, a potem poszliśmy spać. Następnego dnia zjedliśmy śniadanie, kupiliśmy bułkę i pojechaliśmy do szkoły.
Kasia Książka