15 kwietnia 2010

Gdy przyszedłem do domu z Karolem, od razu zjedliśmy obiad, bo byliśmy bardzo głodni.
Po południu obejrzeliśmy film, a później poszliśmy na dwór. Tam graliśmy w piłkę, jeździliśmy na Powerze i na rolkach. Było SUPER!!! Kiedy zrobiło się późno poszliśmy do domu. Tam czekało na nas pyszne ciasto, które upiekła mama Karola. Karol musiał odrobić lekcje, więc ja bawiłem się z jego bratem Kubą. Jeździliśmy autkami i graliśmy w grę na komputerze. Nadeszła późna godzina i trzeba było iść się myć, uwielbiam to robić, ponieważ Karol ma prysznic i woda leci sobie z góry. Później zjedliśmy kolację i położyliśmy się do łóżek. Tato Karola przeczytał Najdo snu książkę pt. „Pies w budzie”. Była to bardzo ciekawa książka. Gdy rano wstaliśmy powiedziałem Karolowi, ż chciałbym jeszcze kiedyś spędzić tak cudownie u niego czas. Potem poszliśmy do szkoły.
Karol Łowczynowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz