15 marca 2010

Kiedy przyszliśmy ze szkoły do domu Remika, to umyliśmy ręce i zjedliśmy obiad. Bardzo podobały mi się wszystkie jego sprzęty i zabawki. Poszliśmy na dwór bawić się z siostrą Remika, która jeździła na sankach. Remika pies Roki woził Kingę i mnie na sankach. Ta zabawa trwała krótko, bo byliśmy wszyscy zmarznięci i mokrzy. Mamusia Remika dała nam gorącej herbaty z cytryną i pyszne kanapki. Potem oglądaliśmy bajki w telewizji i poszliśmy spać. Rano poszliśmy do szkoły. Z tej przygody u Remika jestem bardzo zadowolony.
Remik Spich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz