11 marca 2010


Cześć, pewnie wiecie, że nazywam się Uszatek. Dzisiaj Wiktor przekazał mnie dla Laury. W klasie na j. niemieckim poszliśmy na koncert, na którym grano na instrumentach muzycznych. Koncert był ciekawy i dzieciom się bardzo podobał. Po powrocie do szkoły Laura poszła na obiad, a ja czekałem na nią w klasie. Później schowała mnie do plecaka. Potem wróciliśmy do domu iii… Wiecie, co? Wyskoczyłem z plecaka prosto na stół: -AUU- to bolało. W kuchni zapadła cisza. Nagle zdziwiona rodzinka, niespodziewająca się niczego wybuchła śmiechem. Potem oglądaliśmy bajki. Gdy pisałem te przygody, to pomagała mi Laura i jej tato. Później był jeszcze czas na rysunki.
Laura Skorupa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz