3 marca 2010

Dzisiaj znowu przyszedłem do domu Oliwii. Najpierw Oliwia zjadła obiad i odrobiła lekcje, a potem bawiliśmy się z jej pieskiem. Bardzo podobał mi się ten pies jak spał, a jak się wściekał, to już nie był taki słodki. Jak skończyliśmy się bawić, to już był wieczór, więc zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Rano po śniadaniu poszliśmy do szkoły.
Oliwia Nurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz