17-20 czerwca 2010


U Oli spędziłem aż cztery dni. W czwartek Ola wyprała moje ciuszki i położyła mnie na słoneczku, żebym mógł się opalić. Później razem z Olą wybraliśmy się do nowej koleżanki Wiktorii. Dziewczynki bawiły się całe popołudnie, a wieczorem Ola wykąpała się i poszliśmy spać. W piątek do Oli przyjechała kuzynka Pola z mamą i razem świetnie się bawiliśmy. Poli było tak fajnie, że nie chciała wracać do domu. W sobotę rano Ola długo leżała w łóżku, aż mama musiała kilka razy wołać, żeby wstała. Później Ola z bratem poszli na łąkę i nazbierali patyków, z których budowali szałas dla Puszka. Po południu przyszli goście z kuzynką Hanią. Dorośli rozmawiali, dzieci bawiły się w ogrodzie, a później wszyscy jedliśmy kiełbaski. Ola poszła bardzo późno spać. W niedzielę Ola odpoczywała i odrabiała zaległe lekcje. To już chyba moje ostatnie spotkanie z Olą w tym roku szkolnym.
Ola M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz