17 marca 2010

Kiedy przyszliśmy do domu Oliwii, to przyszła do niej koleżanka. Bawiliśmy się w chowanego, w berka i we fryzjera. Kiedy dziewczynka poszła do domu, Oliwia zaczęła odrabiać lekcje a jej towarzyszyłem. Potem zapoznała mnie z misiem, a raczej misiową, miała na imię Paulina. Później Oliwia poszła się kąpać i poszliśmy spać. Rano poszedłem do następnego dziecka.
Oliwia Wasilewska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz