30 listopada 2009


Dzisiaj przyszedłem do Laury. W domu przywitali mnie jej bracia i siostra. Pomagałem jej w lekcjach. Kiedy Laura poszła do salki, ja oglądałem bajki z jej bratem Oskarem. Gdy wróciła zjedliśmy ciastka i tańczyliśmy, bo dziś są ANDRZEJKI. Potem z całą rodziną laliśmy wosk przez klucz – to są wróżby. Po wieczorynce zjedliśmy kolację, umyliśmy się i poszliśmy spać.
Laura Skorupa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz